- Голоса:
 - Смотри также:
 
Kult - Текст песни Mój wydafca
Ja..., ja...
 Ja budzę się codziennie raczej rano
 A jestem przecież osobą uznaną
 Zakładam spodnie, przemywam oczy
 Biegnę na plac Getta co koń wyskoczy
 Nauczyłem się być tam codziennie wcześnie
 Prawo silniejszego panuje w naszym mieście
 Na mojej twarzy znać nieprzespane noce
 Dawaj łobuzie moje pieniądze Wydawca jest złodziejem
 Mój wydawca jest złodziejem Gdy wpadam na górę, mijam dzieci na podwórkach
 Oni rozsypuja kreski na biurkach
 Daj co mi się należy bo po to tu bywam
 Nie ma nic, nic kurwa nie spływa
 Jak wyjadę swą ścierką rano
 On sunie przez miasto Nissanem Terrano
 I znowu usłyszę "nędza na rynku"
 Sekretarz to wampir w spoczynku Mój wydawca jest złodziejem
 Mój wydawca jest złodziejem Spokojny być potrafię już coraz rzadziej
 Promocja kosztuje, reklama tym bardziej
 Patrzę na lewo co tu można zabraćKult - Mój wydafca - http://ru.motolyrics.com/kult/moj-wydafca-lyrics.html
 Co ma jakąś wartość, co będzie można sprzedać
 Jego pomocnik zaciska zęby
 Wrzeszczy na kierowcę, żeby jeszcze prędzej
 Muzyk muzyka przecież nie oszuka
 A ja chcę tylko swój procent od sztuki Wydawca jest złodziejem
 Mój wydawca jest złodziejem Wczoraj także tu byłem, był z nimi inżynier
 Zjedli drugie śniadanie, popili je piwem
 Wypili dwie butelki i śmieją się ze mnie
 Że przyłażę tu, jak żebrak w potrzebie
 Gdy ich powódź zaleje, to przypłynę tu łódką
 Jestem artystą a ten prostytutką
 Nauczono mnie aby dopłynąć do brzegu
 Ja muszę mieć na swoje skromne potrzeby Mój wydawca jest złodziejem
 Mój wydawca jest złodziejem Z myślą o karierze miedzynarodowej
 Z myślą... Unos, dues, tres...
 My editor is a thief
 My editor is a thief
 My editor is a thief
 You see, you see










