Freiwild - Gutmenschen und Moralapostel
Es gibt nur ihre Meinung und sie denken nur schwarz-weiß
Sie bestimmen was gut, was böse ist, sie sind das, worauf ich scheiß
Sie richten über Menschen, ganze Völker sollen sich hassen
Nur um Geschichte, die noch Kohle bringt, ja nicht ruhen zu lassen
Nach außen Saubermänner, können sie jeden Fehler sehen
Sind selber die größten Kokser, die zu Kinderstrichern gehen
Ob aus Kirche, Staat, will gar nicht wissen, wie ihr heißt
Denn wer selbst durch das Land der Sünden reist, nicht mit Steinen um sich schmeißt Ich scheiß auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, political correct
Der die Schwachen in die Ecke stellt
Und dem Rest die Ärsche leckt
Ich scheiße auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, sie haben immer Recht
Die Übermenschen des Jahrtausends
Ich hasse sie wie die Pest Journalisten, Priester, die einfach immer alles wissen
Die nur schreiben, die nur richten, und die Wahrheit finden sie beschissen
Sie sind Propheten, glaub ihnen blind, ihr müsst sie lieben
Zweifler, Hinterfrager sollen jetzt Peitschenhiebe kriegen
Ihre Basis ist ihr Aussehen, ist ihr Glaube, ihre Position
Ermahnen, Ruf beschmutzen ist ihr Job, das ist ihr Lohn
Reines Wasser fließt für sie nur ganz allein
Und in die Scheiße, die nach Scheiße stinkt, schmeißen sie dich rein Ich scheiß auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, political correct
Der die Schwachen in die Ecke stellt
Und dem Rest die Ärsche lecktFreiwild - Gutmenschen und Moralapostel - http://ru.motolyrics.com/freiwild/gutmenschen-und-moralapostel-lyrics-polish-translation.html
Ich scheiße auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, sie haben immer Recht
Die Übermenschen des Jahrtausends
Ich hasse sie wie die Pest Ihr predigt Liebe, doch ihr selber schürt nur Hass
Ihr predigt Menschlichkeit, doch Menschenhass, er macht euch Spaß
Das Licht, in dem ihr euch so gerne selber sehr
Habt ihr nur für euch erschaffen, damit ihr selber besser dasteht
All die Verbrecher, all der Schmerz auf dieser Welt
Wurde euch so oft zuteil, ihr seid arm und meidet Geld
Komisch, dass es euch so gut geht, dass ihr selbst in Reichtum schwebt
Merkt euch: Ehrliches besteht und Verlogenes vergeht Ich scheiß auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, political correct
Der die Schwachen in die Ecke stellt
Und dem Rest die Ärsche leckt
Ich scheiße auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, sie haben immer Recht
Die Übermenschen des Jahrtausends Ich scheiß auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, political correct
Der die Schwachen in die Ecke stellt
Und dem Rest die Ärsche leckt
Ich scheiße auf Gutmenschen, Moralapostel
Selbsternannt, sie haben immer Recht
Die Übermenschen des Jahrtausends
Ich hasse euch wie die Pest
Ich, du, wir, die ganze Welt, sie hasst euch wie die Pest Noch keine Übersetzung vorhanden.
Freiwild - Ludzie dobroci i Apostołowie Moralności. (Польский перевод)
Jest tylko ich podląd i oni myślą tylko czarno-biało
Oni decydują co jest dobre a co złe, oni są tym na co sram
Oni sądzą o ludziach, całe narody powinny ich nienawidzić
Poto żeby te Historyjki, co przynoszą pieniądze, nie pozostawić w spokoju
Na zewnątrz Czyśći Ludzie, potrafią każdego błędu się dopatrzyc
A sami są największymi kokainiarzami, co chodzą do nieletnich prostytutek
Czy to z Kościoła czy z Państwa, nie chce wiedzieć jak się nazywacie
Bo kto sam poprzez Kraj-Grzechu podróżuje, nie rzuca wokół siebie kamieniami
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańczych "właściwyh politycznie"
Tych co słabych stawiają do konta
A reszcie dupy liżą
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańców, co mają zawsze racje
Tych ponadludzi tysiąclecia
Nienawidze ich jak zarazy (Pest = dżuma)
Dziennikaże, Księża, co poprostu zawsze wszystko wiedzą
Ci tylko piszą, ci tylko sądzą, tylko prawdę widzą zasraną
Oni są Prorokami, wierz im ślepo, wy musicie ich miłować
Wątpliwosci, pytania, mają teraz być bite batem
Ich podstawą jest ich wygląd, ich wiara, ich pozycja
Upominać, sławę i dobre imie brudzic jest ich pracą i ich wynagrodzeniem
Czysta-woda prawdy płynie wyłącznie tylko dla nich
A w to gówno, co na gówno śmierdzi, wrzucają ciebie
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańczych "właściwyh politycznie"
Tych co słabych stawiają do konta
A reszcie dupy liżąFreiwild - Gutmenschen und Moralapostel - http://ru.motolyrics.com/freiwild/gutmenschen-und-moralapostel-lyrics-polish-translation.html
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańców, co mają zawsze racje
Tych ponadludzi tysiąclecia
Nienawidze ich jak zarazy
Na kazaniach mówicie o milości, lecz wy rozniecacie tylko nienawiść
Na kazaniach mówicie o człowieczeństwie, a nienawisć do ludzi sprawia wam radość
To swiatło, co się w nim sami chętnie widzicie,
Stworzyliscie tylko sami dla siebie, aby lepiej wyglądać
Wszystkie przestępstwa, caly ten Ból na tym swiecie,
był tak często wam przydzielony, wy jestescie biedni i omijacie pieniądze
dziwne tylko, że wam się tak dobrze powodzi, i sami w bogactwie opływacie
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańczych "właściwyh politycznie"
Tych co słabych stawiają do konta
A reszcie dupy liżą
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańców, co mają zawsze racje
Tych ponadludzi tysiąclecia
Nienawidze ich jak zarazy
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańczych "właściwyh politycznie"
Tych co słabych stawiają do konta
A reszcie dupy liżą
Ja sram na "Ludzi-Dobroci" "Apostołów-Moralności"
Samozwańców, co mają zawsze racje
Tych ponadludzi tysiąclecia
Nienawidze ich jak zarazy
Ja, ty, my, cały swiat nienawidzi was jak dżumy